Zapraszam na recenzje książki, która została wydana nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka, któremu
serdecznie dziękuje za egzemplarz do recenzji w ramach
współpracy barterowej.
Lubicie się bać? Tak bać bezpiecznie czyli, że sami wyznaczacie granice strachu :)
Ja czasem mam dzień na takie ksiażki, które wywołują ciarki ...
Jak sprzedać nawiedzony dom to książka w której znajdziemy ciekawą rodzinną historię z elementami horroru, którymi są właśnie lalki. Może nie dla każdego przerażające, ale dla mnie tak i to bardzo. Już samo wyobrażenie sobie domu pełnego lalek, które na ciebie patrzą... już mam gęsią skórkę...
Zaczyna się ciekawie. Poznajemy Louise, której rodzice giną w wypadku. Dziewczyna postanawia pojechać na pogrzeb i pozałatwiać sprawy spadkowe. Po rodzicach pozostał dom, który nie kojarzy się jej dobrze. Do tego jest jeszcze brat, którego nie chce widzieć. Fabuła powoli się rozkręca i powoli z obyczajówki przechodzi w horror, którego głównym elementem są lalki, dziwne i przerażające. Mi ten motyw podobał się bo jak wspomniałam akurat lalki mają coś co na mnie działa. Nawet teraz dziwnie patrze na lalki w pokoju córki :)
Oczywiście muszę zwrócić wasza uwagę na okładkę i wydanie w grubej oprawie, które dodaje tej książce mocy i z pewnością stanowi element na tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz