środa, 11 lipca 2018

Fatalny TURNUS Jan Melerski Wydawnictwo Psychoskok Recenzja

 Włodzimierz i Katarzyna to małżeństwo, które wyjeżdża na turnus do Stegny nad Zatoką Gdańską. Bardzo mocne charaktery obu stron związku powodują częste spięcia i dyskusje, które zawsze są bardzo mocno argumentowane przez obie strony. Sytuacje te jednak są częścią tego związku i małżonkowie lubią je na swój sposób. Już w drodze na turnus dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji dotyczących zachowania współpodróżnych i ich biesiadowania. 

Gdy małżonkowie docierają do swoich domków wczasowych sytuacja między nimi wcale się nie zmienia, a napięcie rośnie.... tak też jest w następnych dniach, do czasu nocnej zabawy. 

Zbieg kilku fatalnych sytuacji powoduje, że małżeństwo przechodzi poważną kłótnie, która prowadzi do ich rozstania na plaży i powrotu do domku wczasowego osobno. Katarzyna jednak nie wraca. Włodzimierz coraz bardziej przerażony sytuacją i zaginięciem żony nie może sobie  wybaczyć, że zostawił żonę samą na plaży w środku nocy...

Co przydarzyło się Katarzynie i jaki udział w tym miała dwójka znajomych z Łodzi, którzy również przyjechali na wakacje odpocząć.

 Czy Mariusz i Adam okażą się mordercami? 

Jak potoczą się losy młodych ludzi po fatalnych wydarzeniach na plaży?

Spokojna dotąd nadmorska Stegna stanie się miejscem kolejnych zbrodni...

 w niewyjaśnionych okolicznościach giną dwie osoby. 

Czy wszystkie zbornie są powiązane ze sobą i co łączy je z Moniką - kelnerką z Oazy. 

Wciągająca i bardzo intrygująca książka nie pozwoli na chwile nudy, ciągłe zmiany akcji, nowe okoliczności i dowody powodują, że sami próbujemy rozwiązać zagadkę - kto za tym wszystkim stoi - ale czy nam się uda? 

Czy winny zostanie ukarany? 

Ciekawe dialogi, bardzo wartka akcja i nieoczekiwane sytuacje są dużymi zaletami, książki, którą czyta się bardzo przyjemnie.

Książkę czytało mi się tym lepiej, że sama byłam akurat na wakacjach nad polskim morzem... niedaleko Stegny ;) wieczorne spacery dawały dodatkowy dreszczyk emocji ;) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz