"Strażniczka wspomnień" to wyjątkowa powieść, która została oparta na prawdziwych wydarzeniach, które przeżyła prababci Erin Litteken - autorki książki.
Jest to debiut autorki i moim zdaniem rewelacyjny - książka jest bardzo wzruszająca, dotyczy ciężkich doświadczeń, które autorka w bardzo piękny sposób opisała i pozwoliła na nowo je przeżyć nam - czytelnikom.
Historia pisana jest dwutorowo, w dwóch okresach historii. Jedna część dotyczy młodziutkiej i pięknej Katie, której spokojne życie na Ukrainie przerywają uzbrojone służby Rosyjskie.
Druga część to losy trzydziestokilkuletniej Cassie i
jej córki Bridie, które nie są w stanie otrząsnąć się po tragicznej śmierci męża i ojca.
Cassie jest wnuczką Katie, która ma już ponad 90 lat. Dwie postacie postawiania połączyć Anna -matka Cassie, która chce by jej córka
i wnuczka zamieszkały u babci.
Tak Katie przypadkiem znajduje pamiętnik, który babcia pisała jeszcze gdy była młodą dziewczyną. Poznajemy historię, która nie jest łatwa, a o której sama Katie nie chciała mówić.
Książkę czyta się z dużym wzruszeniem i poruszeniem, temat wojny i ciężkich czasów uderza w nas i sami przeżywamy bolesne chwile bohaterów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz