Wczoraj udało nam się wybrać odpocząć trochę w Gródku nad Dunajcem jest to niewielkie jeziorko zawierający wszystkie udogodnienia - restauracje, place zabaw była nawet karuzela itp. Bardzo mi się nasz wypad podobał - Emilka była grzeczna, cieszyła się zabawą w piasku i wodzie - ale nie o tym chce pisać. Gdy Emilka spała mój mąż zwrócił mi uwagę na pewną dziewczynkę, która błądziła między samochodami z rozłożonymi kocami, jak również przyczepkami kempingowymi oraz namiotami. Dziewczynka mogła mieć 3 latka i zanosiła się płaczem. Od razu zrozumieliśmy, że bidulka się zgubiła i nie czekając długo próbowałam ją dogonić. Niestety mała poszła w kierunku wody wchodząc do niej ponad pas zaczęła przymierzać brzeg jeziora cały czas płacząc. Nie spuszczałam jej z oka, jednocześnie szukając jakiegoś zatroskanego rodzica przeglądałam plaże i wodę niestety żadnej mamy ani taty biegający za dzieckiem nie znalazłam. Dziewczynka dość szybko przeszła prawie całą plażę wzdłuż wody i chyba udało jej się odnaleźć brata, który miał może 5 lat. Chłopak zaczął ją gdzieś prowadzić więc podążałem za nimi. Tak wszyscy trafiliśmy do młodych rodziców leżących na kocyku przy samym wjeździe - bardzo zajętych sobą nie mających nawet świadomości co przeżyła córka. Gdy zobaczyli dziewczynkę próbowali się dowiedzieć, czy coś się jej stało dziewczynka jednak zanosiło się takim płaczem że nie była w stanie odpowiedzieć. Wtedy podeszłam ja i powiedziałam, że córka od dłuższego czasu błąkała się po całej plaży płaczący i szukając rodziców. Była bardzo przestraszona i nie wyobrażam sobie co mogła czuć w tak dużym zbiegowisku ludzi. Młodzi rodzice tylko na mnie popatrzył i powiedzieli "Dziękuje".....
Sytuacje takie zapewne zdarzają się bardzo często- dziecko wychodząc z wody nie może odnaleźć rodziców i z pewnością jest to dla niego traumatyczne przeżycie - ona samo pośród tylu nieznajomych nie wie co zrobić.
Po pierwsze my rodzice nigdy nie powinniśmy pozwolić na taką sytuacje!
Bez względu na to czy jesteśmy:- na plaży,
- na placu zabaw,
- w sklepie,
- na wycieczce,
- na spacerze
Nigdy nie powinniśmy spuszczać dziecka z oka!
Nie chce pomyśleć co byłoby gdyby dziecko poszło w kierunku sklepów i ulicy - gdzie panowłą znaczny ruch, lub weszło głębiej w wodę!
Jak zapobiegać?
- nie zostawiamy dzieci samych,
- stosujemy wyróżniające się ubranie - np wstążka na czapeczce - wtedy z daleka widzimy nasze dziecko i możemy wygrzewać się na kocyku,
- możemy coś przywiązać do naszego samochodu- parasola itp. np. czerwoną kokardę lub balon - aby dziecku łatowej było odnaleźć nasze legowisko, gdy bawiąc się w wodzie lekko się przemieści.
- gdy dziecko jest już większe uczymy go odpowiedniego zachowania-
- nigdy nie odchodź od rodziców,
- nie wstydź się poprosić o pomoc - po prostu powiedz zgubiłem się
- znaj numer telefonu do rodziców
- pamiętaj swój adres
- pamiętaj jakiś szczegół gdzie zaparkowaliśmy samochód
opaski są bardzo ładne, kolorowe i zachęcają do ich noszenia - spodobają się każdemu dziecku
Ale co najważniejsze posiadają paseczek, na którym wpisujemy numer naszego telefonu- paseczek chowamy w opasce i zapinamy na ręce dziecka. GOTOWE!
Takie opaski znajdziecie na stronie https://www.facebook.com/bezpiecznedzieciaki/
lub na aukcjach http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=39169711&order=m
Gdy dziecko się zgubi? Co robimy?
- Nie wpadamy w panikę!
- Staramy się nawoływać dziecko po imieniu
- Jeśli jesteśmy z kimś staramy się rozdzielić i szukać dziecka - dobrze, gdy ktoś zostaje w miejscu które dziecko może kojarzyć, np. przy samochodzie, kocyku na plaży itp.
- Możemy prosić o pomoc - udać się do ratownika z prośbą o pomoc, poprosić panie w sklepie o puszczenie informacji z głośników itp
- nie odstępujmy telefonu i nie blokujmy linii - może nasza zguba będzie się z nami kontaktować
Mam nadzieje, że nigdy MI ani Wam nie przydarzy się taka sytuacja - pilnujmy naszych maluchów - to przecież nasze skarby!
Zwracajmy również uwagę na inne dzieci, może i wy spotkacie taką malutką zagubioną istotkę - nie wahajcie się ani chwili i pomóżcie jej odnaleźć rodziców!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz